poniedziałek, 23 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 8

Razem z Harrym poszliśmy na górę do od teraz mojego pokoju, który znajduje się koło pokoju Louisa, a naprzeciwko pokoju Harrego ( ha nieźle się zapowiada XD ). Gdy otworzyłam drzwi zaczęłam kierować się do dużej półki na której stały książki, oraz płyty z piosenkami ( w tym płyty 1D ), oraz płyty z filmami.
- Ok to co wybieramy ? - pytam patrząc błagalnym wzrokiem na Harrego, aby nie powiedział coś typu ,, nie wiem '' lub ,,bierz co chcesz, mi jest obojętne ''.
- Wiesz trochę tego jest ....
- Tak wiem, moja mama często kupowała mi różne filmy, a gdy ktoś chce co chce na święta czy urodziny to zawsze chciałam filmy, więc trochę się tego nazbierało - śmieję się.
- Masz jakąś fobie na punkcie filmów ?! - śmieję się loczek.
- Nie ale .... wiesz tak naprawdę to nie wiem czemu kiedyś tak strasznie lubiłam filmy, tak jakoś .... ale nie ważne pomóż mi teraz wybrać.
- Ohhhh dobra zobaczymy co tutaj mamy....
Harry zaczął szperać w półce z płytami, a ja poszłam w jego ślady, gdy nagle nasze dłonie się spotkały, ja z lekkim lękiem spojrzałam na Harrego ( ohhhh znów nie wiem co zrobić, nienawidzę tego uczucia ). Nagle Hazza i jego śliczne paczałki zaczęły się do mnie zbliżać i ..... nasze usta złączyły się w pocałunku .... i nie powiem był on długiiiii i mega słodki XD. Uwielbiam te nasze niespodziewane całusy.
Gdy ,,odkleiliśmy'' się od siebie usłyszeliśmy krzyk Louisa z dołu.
- Ludzie co tak długo, złaźcie na dół !
- Hahaha, już idziemy ! - odkrzyknęłam.
Razem z Harrym zaczęliśmy się śmiać i wyszliśmy z mojego pokoju stojąc już przy schodach, gdy nagle Harry złapał mnie za rękę. Nie zrobiłam nic tylko odwzajemniłam uścisk na co Hazza się uśmiechnął.
Gdy byliśmy już na dole przywitał nas głos Liama.
- No nareszcie ile można czek.... - nagle Liam przerwał robiąc wielkie oczy i patrząc na nas, a tak naprawdę na nasze ręce oczywiście reszta chłopców też poszła w jego ślady.
- Yyyyyy czemu trzymacie się za ręce ?! Czy my o czymś nie wiemy ? - pyta widocznie zdziwiony Niall.
O szlak ! Faktycznie ja i Harry nadal stoimy przed nimi i trzymamy się za ręce. Moja twarz zaczęłam robić się czerwona, a Harry widząc to puścił moją dłoń i uratował mnie z mało komfortowej sytuacji.
- Oj tam Oj tam, sprowadzałem tylko twoją siostrę po schodach ... niby 18 lat na karku, a się schodów boi - Hazza zaczął się śmiać i po chwili dołączyłam do niego.
- Dziękuję - szepnęłam mu cicho do ucha.
Nagle całe napięcie opadło i kiedy ja i Harry chcieliśmy już klapnąć przed telewizorami usłyszeliśmy kolejny komentarz tym razem od Zayna.
- To jaki film wybraliście ? Pokażcie !
O fuck ! Ja i Harry byliśmy tak ,,zajęci'', że zapomnieliśmy wybrać film. Harry spojrzał się na mnie i zaczął się śmiać.
- Ej słyszycie ? Macie ten film czy nie ? Ohhh dzisiaj w ogóle nie da się z wami dogadać - marudzi Niall.
- Wiesz .... bo my nie zdążyliśmy żadnego wybrać.... - tłumaczy nas loczek.
- Co ? Byliście tam tyle czasu. To gdzie wy szukaliście tego filmu ?
Hmmmmmm no nie wiem gdzieś tak w okolicach ust Harrego XD .... to jedyne co przychodzi mi do głowy, na co uśmiecham się sama do siebie, ale przecież nie powiem im tego bo od razu się skapną.
- Dobra nie ważne zresztą i tak jest już późno więc nie ma czasu na oglądanie - mówi Liam i zgadzam się z nim, bo gdy spojrzałam na zegarek w telefonie była 00:45, nawet nie wiedziałam, że tak długo już siedzimy.
- Ok to ja spadam na górę lulu, dobranoc - Niall pomachał nam na odchodne i pobiegł na górę do swojego pokoju, a zaraz za nim poszedł Zayn i Louis, a ja, Harry i Liam zostaliśmy na dole posprzątać po MINI PATRY HARDZIE XD .
Byłam mega padnięta i najwyraźniej było to po mnie widać, bo Harry i Liam kazali mi spadać na górę i iść spać i obiecali mi, że wszystko grzecznie posprzątają i się nie pozabijają ( miałam nadzieję, że dotrzymają obietnicy ). Gdy byłam już na górze najpierw odwiedziłam łazienkę i wzięłam prysznic, a później o ostatnich siłach podreptałam do swojego łóżka ( jej udało mi się ... mam talent XD ). Gdy tak sobie leżałam o dziwo odechciało mi się spać , nagle usłyszałam, że ktoś otwiera drzwi mojego pokoju, był to Harry. Podszedł do mojego łóżka i usiadł na jego krawędzi, a ja podciągnęłam się na łokciach i szczerze mówiąc cieszyłam się, że tu przyszedł ..... dlaczego ? ... nie wiem XD.
- Jeszcze nie śpisz ? - uśmiechnął się słodko ( awwww *.* )
- Nie i wiesz o dziwo odechciało mi się spać, a jeszcze niedawno można było mnie pomylić z zombi :P
- Hahahah jesteś niemożliwa.
- Wiem - zrobiłam głupią minę na co Harry zaczął mnie gilgotać, a ja zaczęłam walać się po całym łóżku i śmiać się najciszej jak potrafię, bo nie chciałam nikogo obudzić.
- Harry proszę przestań ! - prosiłam przez śmiech.
- No okej, teraz będziesz spała jak zabita.
- Aha czyli to był twój plan żebym poszła spać ?!
 - Hahahahaha rozgryzłaś mnie i teraz będziesz spać jak małe dziecko, jesteś mi winna przysługę - leczek puszcza mi oczko.
- Ha no jasne.
- Dobra ja muszę spadać lulu do swojego pokoju ..... chyyyyybaaaa, że wolisz, abym został w twoim pokoju .....
- Harry .... ! Wiesz wolałabym abyś spał w swoim pokoju.
- No okej, skoro chcesz to idę - Harry wstał z łóżka z miną zbitego szczeniaczka ( WTF na co on liczył ? ale to Hazza tego nie ogarniesz XD ), a ja szybko złapałam go za rękę, wstałam z łóżka, podeszłam do chłopaka i przytuliłam go najmocniej jak potrafiłam.
- Dobranoc Harry, miłych snów .
- Dziękuję ....
- Nie ma sprawy często będę ci to mówić, bo w końcu mieszkamy tu razem.
- Nie za to
- A za co ?
- Za to, że jesteś
- Ooooo Harry dziękuję jeszcze nigdy nikt nie powiedział mi czegoś takie .... to słodkie - uśmiechnęłam się szeroko i pocałowałam chłopaka w policzek, na co Harry uśmiechnął się i wyszedł z pokoju, a ja klapnęłam na swoje wygodne i pogrążyłam się w sen. Rano obudził mnie trzask z dołu, wstałam z łóżka i zeszłam na dół.
Gdy weszłam do kuchni zaniemówiłam .... wszędzie syf.
- Co tu się stało ? - pytam zaspana
- A może tak ,, Dzień dobry chłopcy jak miło was widzieć '' - poprawia mnie ironicznie Louis.
- Oj tam Oj tam ... przepraszam - podeszłam do wszystkich i przytuliłam ich na powitanie , jako ostatni była Harry i gdy go przytuliłam i już odchodziłam Harry zrobił smutną minę i wystawił dzióbek, ale to było oczywiste, że nie mogę go teraz pocałować, więc posłałam mu całusa z oddali.
- Ok to co wy tu robicie  ? - pytam
- Robimy ci śniadanie - uśmiecha się Niall
- Ale czy to przypadkiem JA nie miałam wam gotować ?! - śmieję się
- No tak, ale nie będziemy ci cały czas wykorzystywać - Harry puszcza mi oczko.
- Jesteście kochani
Następni pomagam chłopcom przygotować stół do posiłku i wspólnie w miłej i przede wszystkim śmiesznej atmosferze zjedliśmy śniadanko. Jeszcze nigdy tak miło nie zaczęłam dnia.
- A ......a co do tego wczorajszego trzymania się za ręce z Harrym ... masz zamiar się wytłumaczyć starszemy braciszkowi ? - pyta Niall wcinając już chyba 3 kanapkę.
- Yyyyyy .... bo ..... yyyyyy......
- Strasznie dobra ta jajecznica, Louis świetnie gotujesz - Harry nagle zmienił temat i jestem mu mega wdzięczna .... znowu XD.
- Oh dziękuję Harry, ale teraz zbierajcie się bo musimy jechać na zakupy na moje dzisiejsze PARTY HARD - krzyczy Louis ( ze szczęścia ) :P.
- A które to już?......  45 ?! - nabija się Zayn.
- Hahahaha bardzo śmieszne boki zrywać, koń by się uśmiał - śmieję się sarkastycznie Louis i pożera kolejną marchewkę.
- Dobra jak widać ja tylko jestem gotowy do wyjścia więc ja posprzątam a wy spadajcie się ogarnąć i jedziemy na zakupy - pogania nas Liam.
- Ok już się ulatniamy.
Wszyscy rozeszliśmy się do swoich pokoi. Co chwila ktoś biegał po korytarzu, krzyczał, śmiał się i kłócił o łazienkę, obstawiam, że był to Harry i Niall. Wnioskuję to z ich ,,rozmowy'', która wyglądała tak :
-  Wyłaź z tej łazienki !!!! Ile można układać te swoje loki, i tak zawsze wyglądasz jakby ktoś cię wytarmosił
- Zamknij się ! Wcale tak nie wyglądam , nasze fanki sądzą inaczej. Zaraz wychodzę
-  Wyłaź ... teraz ! - Niall uderzał pięściami o drzwi do łazienki.
- Słuchaj albo za chwilę zwiniesz się spod drzwi, albo spuszczę w kiblu wszystkie twoje zapasy kanapek, które zagracają nam lodówkę !
- Ty zdrajco !
- Ja nie żartuję, obok mnie znajduję się kibel i nie zawaham się go użyć !
- Dobra dobra spadam...... nie będę poświęcać swoich maleństw.
No i tymi słowami ich kłótnia dobiegła końca. Naprawdę fajnie się tego słuchało.
Po 40 minutach byliśmy już gotowi i staliśmy przed domem czekając aż Louis łaskawie wpuści nas do auta ( tym razem był 7 osobowy więc wszyscy mogli jechać XD ). Po kilku minutach walki z zajęciem miejsca wyjechaliśmy na miasto .

---------------------------------------------------------------------------------------------------
Ok a więc macie tutaj kolejny rozdział :D
A tutaj macie coś od nas, taki mały prezent  ;******




                <3 <3 <3
Kto chce takiego mikołaja ???? :D 

Nie wiem czy ktoś czyta naszego bloga ( mam nadzieję, że tak ), ale tak czy siak składamy wam najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia, dużo prezentów, dużo zdrowia, szczęścia oraz szczęśliwego nowego roku , oraz tego byście miały możliwość spotkania naszych kochanych idoli <3
Tego wam życzymy   ;****
A i pamiętajcie jutro 22 urodzinki naszego Louisa :D :**


Proszę komentujcie ;) To nic nie kosztuje, a strasznie cieszy, wtedy przynajmniej wiemy czy wam się podoba czy nie :D :*** Komentujcie !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz