czwartek, 28 listopada 2013

ROZDZIAŁ 3


-Ok to idziemy?-  pytam nerwowo
-Jasne :) - odpowiada Niall
-Ale zaraz, zaraz czekaj .... zapomniałem telefonu -
- Oki to pędź, a ja zaczekam na ciebie tutaj-

Niall popędził w stronę grupy. Ja natomiast usiadłam na kanapie przy wejściu i czekałam. Nagle zauważyłam jak zbliża się do mnie Hazz z blondi.....
  Ejj ty na górze, fajnie sie bawisz? ... Eeehhh, bo nie miałam na kogo trafić... Jak ja się cieszę, że widze tą lalunię z makijażem cięższym od mordy.... Czujecie ten sarkazm...?
Moja mina w tej chwili bezcenna.
  - O hej co tam? Coś się stało? - pyta Harry.
- A nic po prostu czekam na pana '' zapomniałem telefonu'' -
- No fajnie. Bo na pewno to kogoś interesuje, chodź Harruś. -mówi Taylor.
- No widzisz JA zadałem jej pytanie a ONA odpowiedziała, więc MNIE interesuje... - Na słowa Harrego blondi lekko się zmieszała.
 - No ale .... yyyhhhh. Szmata! - dobra teraz przesadziła, już miałam jej zdrapać ten make-up ala '' obasranie przez ptaka XXL''  ale Hazza mi przeszkodził słowami:
- Taylor nigdy nie nazywaj Madeline, oj sorry Maddie szmatą ,bo to ty jesteś tępą deską, a  nie ku*wa ona! - wydarł się Hazz.
-Nie Harry nie ma sprawy, skoro twoja dziewczyna nie chce ze mną przebywać to ok, możecie iść, nie będę was zatrzymywać. -
- No widzisz chodźmy. -Parska Taylor.
- Nie skończyłem jeszcze. - Harry piorunuje ją wzrokiem a następnie triumfalnie się uśmiecha.
- Ej, będziesz na imprezie u Louisa? -pyta mnie od niechcenia Harry.
- Coo ? Ty chyba żartujesz, po co komu ona?? Nikt jej nie zna, nikt nie lubi-
- Zamknij się! Chcę ci przypomnieć, że TY jeszcze nawet nie masz zaproszenia. - I kolejny triumfalny uśmiech Hazzy.
- Okej... Co do imprezy to muszę się zastanowić -
 - Oki, zastanów się i nie przejmuj się tą jędzą - Ostatnie słowa szepnął mi do ucha, po czym puścił mi oczko. A ja tylko zaśmiałam się.
-Co ty wyprawiasz! -
- Nic, chodźmy. - Harry wywraca oczami.
- Papa . - mówię
- Pa do jutra - Z oddali krzyczy loczek.
To było mega dziwne ... Harry Styles właśnie spławił swoją dziewczynę żeby pogadać ZE MNĄ??? No chyba skecz! Cieszę się, no ale ta cała Taylor (czytaj: szmata) jest jakby  nie patrzeć jego dziewczyną i to jej powinien poświęcać więcej uwagi i trzymać jej stronę, a nie moją. Chyba, że Harry ma inne pojęcie związku ...? Może ich miłość wygasła czy coś...
I nagle czar prysł. Wiecie dlaczego ? A no Harry właśnie całuje się z tą domniemaną tępą deską.... Nie wiem czemu ale coś mnie jakby ukuło w sercu...
   - Hallo ?? - Niall pomachał mi ręką przed twarzą.
- Taak ? -
-Coś się stało? -
- N... nie, tylko zamyśliłam się. Bo nie codziennie się znajduje sławnego brata, prawda? -
- Nom, tak. Do mnie też to nie dochodzi.. Maddie ? -
- Tak ? -
-HUG TIME !!- wykrzyczał i już po chwili mnie tulił.  Rzeczywiście Horan Hug jest najlepszy :D! Nagle zaczęłam się śmiać.
-Co cię tak śmieszy?-
-Hahahaha nic hahaha tylko hahah jakaś strona plotkarska hahaha właśnie uznała mnie za hahahaha twoją nową dziewczynę hahaha :D
I stało się …  turlaliśmy się już oboje po dywanie, na przemian śmiejąc I wypowiadając jakieś nieskładne I dziwne zdania. Pod koniec '' bliskiego spotkania z dywanem'' śmieliśmy się już tylko ze śmiechu. Ja ze śmiechu Nialla, a on z mojego.
W tym czasie przyszła reszta One Direction ( oprócz Harrego który pewnie wyciera podłogę, bo przecież blond szmatą można robić tylko to) I wybuchnęli śmiechem. Nooo … tak … bo przecież tylko tak można zareagować na naszą '' pozycję''. Ja leżałam cała rozmazana I potargana na brzuchu Nialla. Biedaczek próbował wstać, ale moje ciało mu na to nie pozwalało.
Co robicie ..? - zapytał zdezorientowany Liam
Czy my wam w czymś przypadkiem nie przeszkodziliśmy? Wiecie. Że brat z siostrą nie mogą TEGO razem robić nie ? - Zapytał rozbawiony Louis poruszając przy tym zabawnie brwiami .
  Bo my … zaczęliśmy się śmiać I … - mówi Niall
I próbowałeś ją zgwałcić na tym tu o dywanie – znowu Lou przemówił, bo któż inny jak nie on. Chyba tylko Harry. No coment please.... XD wszyscy zaczęli się pruć tym razem z toku myślenia Lou.
No żarty żartami, a ktoś tu musi się spakować. -Niall zwrócił się do mnie.
Coooo ?!-
-Noo... SPA - KO -WAĆ to jest taka czynność którą robisz podczas...
-Niall, wiem co to znaczy spakować ale... gdzie ja mam się pakować ???
- Jedziesz ze mną do NASZEGO domu
-A może spytał byś się chłopaków?- mówiąc wskazuje na One Direction
-Spoko już to omawialiśmy wczoraj zgadzamy sie - mówi Zayn
-Mogłabyś nam gotować bo jak coś zamówimy to znika to zazwyczaj w 5 minut a my nawet nie zdążymy wziąć kęsa - tłumaczy mi Liam po tych słowach wszyscy patrzymy na Nialla
-No nie wiem muszę się jeszcze zapytać cioci
To pozostaje nam tylko jedno w tym momencie... HUG !! - co oni mają z ty przytulaniem ?
No nic... Nasz czas dobiegł końca, żegnajcie przyjaciele. - Razem z Niallem przybraliśmy pozy super bohaterów I udaliśmy się do drzwi oczywiście udając że lecimy.
Świat nas potrzebuje! Jeszcze raz żegnajcie przyjaciele! - I w tym momencie nie wytrzymałam. Wybuchłam śmiechem, a zaraz po mnie Niall. I z takimi rozweselonymi minami udaliśmy się do auta.
Hej ? - o nie … a było tak fajnie …
Witajcie zacne ziemianiny przybywamy z misją ocalenia świata! - powiedziałam
 Super hero! - wydarł się Niall a my jak na zawołanie w śmiech. Po chwili śmiała się już tylko Taylor... -_-
A ty z czego rżysz?- parsknęłam do niej
No bo mnie to rozbawiło ? -
  A mnie rozbawiła twoja morda I jakoś się nie śmieję – powiedziałam z uśmiechem I przybiłam w ukryciu żółwika z Niallem.
My już pójdziemy.... Świat nas potrzebuje!! - tym razem ja wydarłam się
A no tak ! - dorzucił Niall
Papa :) - powiedziałam na odchodne.
 Paaa  - Harry również się uśmiechnął pokazując przy tym swoje dołeczki. Jak ja chciałabym je pomacać! .. I nie tylko to …
Duszo, ogar! - skarciłam się w myślach I weszłam do samochodu Nialla.


---------------------------------------------------------------------


:D sorrki za jakiekolwiek błędy ... Jam nie piesełem wszechwiedzacym , tylko ludziem  nie myślącym :-P dooobra ... Wali mi... XD przyznaje się bez bicia + komentujjcie ppllosse :')

3 komentarze: