Znamy się od niedawna, ale ja czuję, że Harry staje się dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem. Moje serce jest po prostu silniejsze od tego cholernego głosu w mojej głowie.
- Harry co się dzieje ?
- Nic .....
- Jak to nic ?! Przecież widzę !
- ......
- Harry ?!
- Co ! - wrzasnął a mi puściły nerwy.
- Wiesz co, ja tutaj przychodzę, martwię się o ciebie, a ty oczywiście musisz zgrywać naburmuszonego frajera, który wszystko olewa i ma wszystko w dupie ! - wrzeszczałam jak nigdy.
- Taaaaa jasneeee ..... Ty niby się o mnie martwisz ?! .... Przecież powiedziałaś mi, że mnie nienawidzisz !
- Harry powiedz mi co się stało !
- ........
- Słyszysz ?!
- ........
Nadal nie otrzymuje odpowiedzi, aż w końcu trafia mnie szlak i z hukiem podnoszę się z łóżka.
- Kurwa nie to nie .... Siedź tu sobie sam ! Ja wychodzę !
Przeszłam przez cały pokój przy okazji potykając się o porozwalane buty Harrego.
Cholera mógłby tu od czasu do czasu posprzątać. Przekręcałam już kluczyk w drzwiach kiedy poczułam, zapach alkoholu przy moim karku i zimną dłoń na moim nadgarstku.
- Co ?
- Zostań .... proszę
- Po co ? Żebyś nadal mnie olewał i traktował jak 12 letnią dziewczynkę !?
- Przepraszam ... zostań
Nie odpowiedziałam nic tylko usiadłam na łóżku i czekałam, aż Harry wpadnie na pomysł, żeby mi to wyjaśnić.
- Więc ... ?
-Posłuchaj ja ....
- Dobra Harry powiedz mi co się tu dzieje ? I dlaczego pijesz ?
- Nie pije
- Tak ? To ciekawe bo jakoś trudno nie zauważyć tych butelek na twojej szafce. Myślisz, że jestem ślepia czy głupia ?!
- .....
- Harry ?!
- Tak ?
-Możesz mi wyjaśnić dlaczego się tak zachowujesz ?
- Ale ja nie wiem jak .....
- Czemu pijesz ?
- .......
- Pytam czemu ?
- Dobra dobra .... chcesz wiedzieć ?
- O matko chyba jakbym nie chciała to bym się ciebie nie pytała debilu.
- Piłem, bo nie mogłem poradzić sobie ze świadomością, że .... - zauważyłam, jak po jego policzku spływa łza. Szok ! Harry Styles płacze ?!
- Że..... mogę cię stracić .Po tym jak wybiegłaś z domu, jak nawrzeszczałaś na mnie, że się do ciebie zbliżam i to jak wypomniałaś mi, że mogłaś się tu w ogóle nie wprowadzać .... to mnie zabolała i to bardzo. Czuję, że cię zawiodłem .
- Bo tak jest Harry - posmutniał
- Wiem i strasznie cię za to przepraszam, wiem, że cię obraziłem , ale ja nie chciałem. Przepraszam.
- ......
- Posłuchaj ja piłem, żeby pozbyć się z głowy tej strasznej myśli z mojej głowy..... że mnie zostawisz i znikniesz z mojego życia. Że już nigdy nie poczuję twoich ust, że nigdy nie dotknę twojej skóry, i że nie zobaczę jak się śmiejesz i na mnie złościsz. Jesteś dla mnie bardzo ważna. Nie wiem co bym sobie zrobił gdybyś mnie zostawiła .
O matko zaniemówiłam ... to takie słodkie . Nie, co ja mówię ?! Nie mogę się tak szybko ugiąć. Ohhhh ale ja nie mogę , nie mogę patrzeć jak cierpi i jak się dla mnie stara. Czuję że to co powiedział było najszczerszą prawdą.
- Powiesz coś ?
- Przepraszam ale ja nie wiem co .....
- Może to że mi wybaczasz ?
- Nie wiem ....
- Proszę, ja sobie nie poradzę bez cie .... Harry nie zdążył skończyć bo przerwałam pocałunkiem. Brakowało mi tego.
- Czy to oznacza, że mi wybaczasz ?
- Jeżeli to się już więcej nie powtórzy ...
- Obiecuję - pocałował mnie w policzek.
- Mam nadzieję, że dotrzymasz obietnicy .
- Jesteś wspaniała
- Hahahha wiem
- Pffff ciekawe z kąt ?
- Od ciebie - pstryknęłam go w nos.
Nagle Harry zaczął mnie całować po szyi i w okolicach obojczyka.Zjeżdżał coraz niżej przy okazji rozpinając moją koszule.
- Harry co robisz ? - zaczęłam się śmiać
- Ciiii .... chce cię przeprosić
- Ale .....
- Cicho - pocałował mnie namiętnie w usta na co się uciszyłam.
Harry zaczął mnie całować, a po chwili nie miałam już nic na sobie. Zaczął coś do mnie mówić i po chwili poczułam jak ,,zanurzył '' we mnie swoje palce. Zaczęłam jęczeć i szarpać go za loki. Zanim się zorientowałam zauważyłam, że leży już obok mnie.
- Dziękuję ci.
- Za co ?
- Jak to za co ? Za to że wybaczyłaś takiemu idiocie jak ja - zaśmiałam się
- Wiesz z takimi przeprosinami nie mam szans. - pocałowałam go w policzek i wstałam z łóżka, aby się ubrać. Harry cały czas wodził za mną wzrokiem.
- To co idziemy na dół ?
- Jasne
- A co im powiemy ? Bo wiesz siedzimy tu sami od prawie godziny, a na dole siedzą same zboczuchy. - zaśmiałam się
- No chyba nie masz zamiaru powiedzieć im co tu się wydarzyło ?!
- Czemu nie - zrobił głupkowatą minę.
- Jesteś głupi
- Ale i tak mnie kochasz
- Pfffff ....
- Co to miało być ?! - zrobił minę mordercy, a ja zaczęłam śmiać się i uciekać z jego pokoju. Zbiegłam na dół i przeleciałam przez całą kuchnie a później razem z Harrym ganialiśmy się po salonie w którym siedzieli nasi domownicy i śmiali się z nas jak z kretynów XD.
- Ha mam cię - Harry złapał mnie od tyłu.
- Pfff dałam ci fory
- Taaa jasne chciałabyś - dał mi całusa w policzek. Po chwili usłyszałam jak ktoś chrząknął a ja i Harry szybko się do nich obróciliśmy a oni tak po prostu zaczęli się śmiać.
- Stary nareszcie wróciłeś do żywych - Louis podszedł do Hazzy i przybił mu żółwika.
- Taaa już się otrząsłem
- Widać, że się pogodziliście - El puściła mi oczko
- Jak widać - odwzajemniłam uśmiech
- Dobra ........... co jak co ale ja jestem .....
- Niall nie mów, że jesteś głodny - zaśmiał się Harry.
- Słoneczko czytasz mi w myślach.
- Ej to moje słoneczko - skrzywił się Louis
- Yyyyy ja tu jestem - Elka skrzyżowała ręce na piersi i zaczęła się śmiać
- Wiem kochanie - Louis podbiegł do niej i przytulił ją z całej siły tak że wylądowali na podłodze.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- Dobra ja idę zadzwonić po pizzę - oznajmił Liam
- Kocham cię stary - wydarł się Niall
Wszyscy zasiedli przed telewizorem a ja poszłam na górę aby wziąć prysznic. Weszłam do swojego pokoju, stanęła przy szafce i szukałam swojej piżamy gdy nagle poczułam jak ktoś obejmuje mnie od tyłu.
Wiedziałam, że to Harry , poznałam go po perfumach , są śliczne *.*
- Co jest ?
- Nic szukam piżamy bo chce wziąć prysznic a co ?
- Nie nic po prostu zniknęłaś mi tak nagle z oczu
- Oj Harry przecież ci nie ucieknę
- No ja myślę - zaśmiałam się i wyszłam z pokoju uwalniając się z jego uścisku.
- Ja idę pod prysznic
- Ja też
- Nie Harry nie idziesz - zaśmiała się i skarciłam go wzrokiem
- No okej okej to ja spadam na dół
- Ok - podszedł do mnie pocałował mnie w czółko, uśmiechnął się do mnie i zniknął mi z pola widzenia.
Gdy weszłam do łazienki zrzuciłam z siebie ciuchy które pachniały Harrym i szybko wskoczyłam pod prysznic. Cała wizyta w łazience zajęła mi z 20 minut. Zarzuciłam na siebie szlafrok i zeszłam na dół czując zapach świeżej pizzy.
- Mmmmmm ale zapachy
- Taaaa to pizza - Perrie puściła mi oczko
- Mam wyczucie co nie ? - zaśmiałam się
Usiadłam przy stole i czekałam aż Perrie nałoży mi kawałek pizzy. Chciałam zrobić to sama ale mi nie pozwoliła.
Nagle do kuchni wparował Harry.
- Oooooo jesteś - podbiegł do mnie i przytulił mocno a Perrie zaczęła się śmiać
- Harry nie było mnie tylko 20 minut
- O 20 za dużo
Poczochrałam chłopakowi włosy a on podniósł mnie z krzesła, sam na nim usiadł i posadził mnie na swoim kolanach, i w takiej to pozycji zjedliśmy kolacje.
- Idę się położyć jestem padnięta - powiedziałam siedząc na kolanach Loczka
- Co ? Tak wcześnie ? - spytał Zayn, rzeczywiście była dopiero 20:30
- Przepraszam ale naprawdę jestem zmęczona.
- No okej , dobranoc
- Pa wszystkim.
Poszłam na górę i gdy miałam już skręcać w stronę swojego pokoju Harry przyciągnął mnie do siebie.
- Może spała byś dzisiaj u mnie w pokoju ZE MNĄ
- Harry ale co powiedzą chłopcy ?
- Nie martw się o nich oni są wyluzowani i nie wtrącają się w nie swoje sprawy.
- No nie wiem .....
Harry pociągnął mnie za rękę i wprowadził do swojego pokoju w którym panowało dosłownie lekkie zlodowacenie przez to że zapomniałam zamknąć okno.
- Kurwa ale tu zimno - zaśmiał się Harry
- Przepraszam to ja zapomniałam je zamknąć
- Spoko - pocałował mnie w policzek i podszedł do okna aby je zamknąć.
- Okej no więc rozgość się, klapnij na łóżko, poczytaj książkę czy włącz telewizor, rób co chcesz.
- Wiesz ja wybieram łóżko
- Okej to połóż się a ja pójdę wziąć prysznic i zaraz wracam.
- Ok
Harry wyszedł a ja położyłam się do łóżka i zaczęłam mieć wątpliwości co do tego czy dobrze robię, bo jesteśmy przyjaciółmi, a z tego co wiem przyjaciele nie śpią razem w jednym łóżku.
Ale nawet jeżeli sumienie kazało mi wyjść z tego pokoju to moje ciało było zbyt zmęczone aby się ruszyć.
Nawet nie wiem kiedy pogrążyłam się w sen. Spałam jakiś czas gdy nagle obudził mnie huk.
Otworzyła oczy a w pokoju panowała totalna ciemność ale wyczułam perfumy Hazzy.
- Harry ?
- Ciiii śpij kochanie przepraszam nie chciałem cię obudzić
- Nie ma sprawy ale co się stało?
- Nic po prostu uderzyłem się o szafkę .... bardzo twardą szafkę - ostatnie słowa wypowiedział przez zaciśnięte zęby na co zaczęłam się śmiać.
- Oj ty mój niezdaro.
Nagle poczułam jak Harry leży już obok mnie i przytula mnie w tali.
- Mmmmm ładnie pachniesz - przerwałam ciszę
- Hahahahha dziękuje - pocałował mnie w policzek.
- Dobranoc Harry
- Dobranoc Mad
*Rano*
Rano obudziło mnie łaskotanie przez loki Harrego.
Rano obudziło mnie łaskotanie przez loki Harrego.
- Hej słoneczko
- Hej Harry
- Przepraszam nie chciałem cię obudzić ale tak na prawdę to nie ja tylko moje włosy - zaśmiał się
- Spoko - pocałowałam go w policzek
- Wstajesz czy zostajesz ?
- Nie chce mi się stąd ruszać.
- Ok ... nie wyganiam cię
- Harrryyyyyyy - krzyknął Niall z dołu
- Czegooooo ?
- Śniadanieee !
- Chyba sobie nie poleżymy
- No niestety
Poszłam do łazienki, ogarnęłam się i ubrałam w to:
Zeszłam na dół a tam wszyscy siedzieli już przy stole
- Hej przepraszam za spóźnienie
- Spoko .... siadaj
Usiadłam obok Harrego a on przytulił mnie i położył mi rękę na moim kolanie.
*4 godziny później*
- Nudzi mi się - przerwałam rozmowę Harrego i Louisa, którzy gadali o jakimś gównie ( nie dosłownie :P )
Perrie, Elka i Danielle pojechały do centrum handlowego (ja nie chciałam, nie miałam ochoty), a Zayn, Niall i Liam pojechali do sklepu po rzeczy spożywcze do domu.
Perrie, Elka i Danielle pojechały do centrum handlowego (ja nie chciałam, nie miałam ochoty), a Zayn, Niall i Liam pojechali do sklepu po rzeczy spożywcze do domu.
- A może pójdziemy dziś wieczorem do klubu ? - Harry objął mnie ramieniem
- Czemu nie, świetny pomysł , trzeba jakoś uczcić początek wakacji.
- Ok to jest godzina 14:00, chłopaki pewnie będą za jakąś godzinę a dziewczyny Bóg wie kiedy więc napiszę im SMS-a że mają być za 1-2h żeby zdążyły się wyszykować - powiedział Louis
- Ok a na którą idziemy ? - spytałam patrząc na Hazze
- 19 ?
- Ok
* 2 godziny później (godzina 16:00)
- No nareszcie ! Ile można czekać - krzyczał Louis przez śmiech kiedy dziewczyny pojawiły się w domu z tysiącami toreb.
- Oj nie złość się Tommo - Elka dała mu całusa w policzek.
- Dobra spadajcie na górę ! Macie 2 godziny na wyszykowanie się! O 18:00 macie być na dole jasne ?
- Okej - odpowiedziałyśmy równo na co chłopcy zaczęli się śmiać a my poszłyśmy na górę.
Przed 18:00 byłam już gotowa a dziewczyny miały jeszcze ostatnie poprawki.
Moja stylizacja wyglądała tak :
Gdy zeszłam na dół moją uwagę przykuł Harry który wyglądał bosko.
Jego stylizacja wyglądała mniej więcej tak :
- O matko Maddie wyglądasz pięknie
- Dziękuję ty też wyglądasz super
- Będę cię dzisiaj musiał pilnować w tym klubie
- Jasne - zaśmiałam się i pocałowałam go w policzek
Gdy już wszyscy byli gotowi ruszyliśmy do klubu.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ok no to macie rozdział :D
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ok no to macie rozdział :D
Z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy :P
6 komentarzy = kolejny rozdział
HEJ to ja nie moge doczekać się nexta :* Rozdział wspaniały super i normalnie mniamuśny po prostu hbdcujnbheugfuehniebh !!! :P
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuń